www.zodiakpirates.fora.pl

mephir

Chciałbym wcześniej poinformować władze sojuszu o jednej brzydkiej rzeczy, a mianowicie dziś musiałem się zgłosić i już definitywnie odebrać karte powołania, na przeszkolenie do jednostki. Wzbraniałem się przed tym rok i zaczeła mi grozić po prostu katastrofa w postaci sądu. Mam się stawić do jednostki dnia 5 lutego 2008, dlatego może mnie nie być od tej daty. Obecnie kombinuje jak koń pod górę, jak ten czas wyciągnąć. Zależy mi na okresie pół roku niestetyt mam już tylko jedno odwołanie, później pozostaje mi NSA(a tam okres rozpatrzenia wniosku trwa do pół roku i nie zwalnia mnie z obowiązku stawienia się w jednostce). Jeżeli obecnie nie uda mi się nic wykombinować to w najlepszym razie nie będzie mnie 2 tygodnie w najgorszym 3 miesiące. Komisja lekarska odpada, w przeciągu ostatnich 10 miesięcy byłem tam 7 razy. Odroczenie ze względu na ważne sprawy osobiste też odpada bo jak walczyłem z nimi prawie rok to zachodzą przesłanki, że nie stawie się po tych trzech miesiącach do jednostki. Jakby ktoś miał pomysł co z tym zrobić z chęcią poczytam.

Studia mam za sobą obecnie chce bić w policealną szkołę, ale jak uda mnie się to załatwić to będą jaja, bo jestem mgr inż. informatyki, a teraz dojdzie policealna szkoła o kierunku technik informatyk Wink

Niestety nabór do tej szkoły rozpoczyna się 15 stycznia nie wiem czy uda się coś zdziałać w tej kwestii, na odwołanie się mam tylko 14 dni, czyli do 2 stycznia 2008. Zostało mi jeszcze tylko jedno próba zdobycia zastępczej służby, ale to mało kto dostaje.

Kroki, które przedsięwziołem aby się wymigać to:
- komisje lekarskie było ich siedem, za każdym razem szedłem z czymś nowym(przy okazji gruntownie się zbadałem), znaleziono we mnie astmę, jakieś skrzywienie kręgosłupa, nadwzroczność, wrzody na żołądku, migrenę, alergię(nie mam znajomości w służbie zdrowia).
- nieodbieranie wezwań - załatwili to tym, że sami do pracy mi przywieźli
- 3 razy nie stawiłem się na wezwanie z powodu choroby, nawet przyjeżdżali do domu sprawdzać czy w wyrku leże Wink

- 4 razy nie odbierałem karty powołania, tłumacząc się pogorszonym stanem zdrowia(w końcu dziś dostałem pismo z prokuratury, że rozpoczynają postępowanie w sprawie uchylania się od odbycia służby wojskowej, dlatego musiałem już odebrać KP).
- posiadam dwa tatuaże(na łopatce i na szyji, ale stwierdzili, że nie są szpecące i mogę iść, notabene zrobiłem je jeszcze na studiach, bo ta forma zdobnictwa mi się bardzo podoba)

Postaram się was na bieżąco informować jak ta sprawa będzie się toczyć, jeżeli niestety nic uda mnie się wskurać, to informuję, że swoje konto przekaże pavel'owi(Premium jest do 14 listopada 2008 roku).

/edit: ort!

Mad · Gość

A załatwiałeś sobie B-12, czy normalne odroczenia, bo trochę nie czaję czy próbujesz się całkiem od woja uchylić czy już masz zasadniczą za sobą i chcą cię na przeszkolenie rezerwy wziąć (raczej nie bo to do 2 tygodni trwa).

Jeśli nie byłeś, cóż Very Happy

Mojego zdania lepiej nie wypowiem Wink

Ps. ja mam mocną astmę i alergię i jakoś nie przeszkadzało mi to w bieganiu po poligonie Twisted Evil

poszedł bym za ciebie, ale już mnie nie chcą Very Happy

Rozwiązaniem dla Ciebie może być ucięcie sobie obu palców wskazujących... nie będziesz mógł naciskać spustu.

ew. twoja religia ci nie pozwala, dobrą opcją są seminaria (jeśli masz np. zapewnioną robotę w rodzinnym biznesie czy gdzieś, gdzie nie potrzebujesz tylu papierów o "edukacji").
Jeśli dobrze mi się wydaje, to jeśli jesteś islamistą to Cię nie wezmą, ale pewności nie mam, nie sprawdzałem Very Happy

Teoretycznie tatuaż na przedramieniu powinien Cię również skreślić z listy, ale przyszły takie czasy że nawet jak skończysz studia i szkoły to i tak Cię dorwą. Na wejście zawodowego nie licz przez najbliższe 6 lat.

Ode mnie powiem Ci tyle, żebyś nie próbował uciekać za granicę i czekać aż wejdzie zawodowe. Kuzyn się podobnie wkopał i teraz mogę się z nim widzieć tylko poza krajami UE, ma założoną sprawę o dezercję.

Zawsze możesz też probować robić z siebie zaciętego pacyfistę.
De facto jeśli Cię zwiną i będziesz chciał wyjść, musisz to sobie sprytnie obmyślić i trzymać się tego co raz powiedziałeś, a uda Ci się wyjść... jedyny mankament jest taki że będziesz to miał w papierach i o pracy w Polsce na jakiejś bardziej wymagającej posadzie możesz zapomnieć.

Słowem... Takie czasy, lepiej odsłużyć co swoje, jak jesteś na studiach możesz się rzucić na przeszkolenie wakacyjne dla studentów, dwa miechy w woju, jak skończysz studia wbijają Ci rezerwę i też można żyć.

Ale na moje... Idź sam na WKU i poproś żeby Cię do rodzinnego miasta dali Wink

mephir

Karte powołania odebrałem wczoraj, ale już nalazłem sposób. Żeby wyciągnąć to o kolejny rok(albo i więcej) Wink

Siedzenie do 5 rano i gmyranie w ustawach przyniosło skutki, nie musze na gwałt szukać szkoły. Piszę odwołanie, jakiekolwiek aby je odrzucili, jest to zamierzone działanie, bo niewiele by mi z tego przyszło ponieważ do jednostki mam się stawić 5 lutego. Później pisze o zastępczą służbe jakoby, że moje zasady moralne nie pozwalają mi służyć. Jak się dowiadywałem podania te w 90% są odrzucane i na tym mi zależy, ponieważ następne odwołanie powinienem wysłać już do NSA i niby na karcie pisze, że nie zwalnia mnie to ze stawienia się w jednostce. I właśnie w tym pogrzebany jest paszkwil, bo wcale nie muszę się odwoływać do NSA, wystarczy, że złoże pozew do Sądu Cywilnego o to, że mimo wbrew moim przekonaniom(co gwarantuje mi konstytucja), chcą mnie zmusić do czegoś co godzi w moją moralność. Postępowanie ma charakter sporu, przez co nie mogą mnie umieścić w jednostce przed uzyskaniem prawomocnego wyroku, że bredze. W najgorszym razie po wszystkich odwołaniach, po uprawomocnieniu wyroku będą mogli mnie wrzucić za rok, i to do służby zastępczej, ale w tym czasie już rozpoczne drugie studia Wink

Mad · Gość

Kombinujesz, stary, kombinujesz Very Happy

Służba dobra rzecz

mephir

Tak tylko, że w dużej mierze to jest prawda, że służba mija się z moimi przekonaniami. Co prawda nie jestem zagorzałym pacyfistą, ani anarchistą. Nie jest to też kwestia wiary, bo akurat jestem przykładnym ateistą. Ale jest tam kilka rzeczy, których nie uznaje.

Mad · Gość

Dobra, ja też BYŁEM pacyfistą o pół anarchistycznych poglądach z brakiem wiary Wink

służba to służba, jak wojna przyjdzie lepiej wiedzieć co i jak niż być wywożonym z kobietami, starcami i dziećmi.
Ja bym powiedział żeby się zgłosił, a o przekonania to Ty się nie martw. Wojsko nie leży w przekonaniach prawie każdego młodego faceta, bo to 9 miesięcy poza domem a gdzie indziej można dużo lepiej zarabiać... I nie, nie zrobili mi prania mózgu, to jest po prostu potrzebne.

mephir

A gówno prawda, gdzie ci to jest potrzebne do czego. Nie twierdze bynajmniej aby zrobili tobie pranie mózgu, ale wojsko w dzisiejszej polsce to jest wielka bzdura. Nie rozumiem dlaczego wyrywają ludzi z życia. Powinno być to zupełnie inaczej zoorganizowane. Poweidz mi dlaczego ja mając żonę, firmę która działa od 4 lat, mając córkę mam wszystko rzucać dlatego, że oni chcą mnie do wojska zabrać. Z racji iż jestem w połowie szwedem, żałuję, że nie wyjechałem zadomowić się do dziadków, bo ominełaby mnie ta przyjemność. Tam to jest zupełnie inaczej rozwiązane... Od uzyskania pełnoletności masz 10 lat aby przejść przeszkolenie wojskowe, które wygląda trochę inaczej niż u nas. Tam musisz się zgłosić do wybranej jednostki i stawiasz się przez 10 weekendów do nich. Myślisz, że przez te 9 miesięcy się więcej nauczysz?!!!! Bo ja osobiście wątpie. Kontynując głebiej myśląc o czsach w jakich żyjemy(bo poruszasz temat, a co jak będzie wojna?), jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia jakiekolwiek konfliktu zbrojnego w przeciągu 20-30 lat. Co islamiści(czyt. wschód) mają najechać nasz kraj? A może całą Europę. Nie żyjemy w średniowieczu, kiedy rzeczywiście było olbrzymie prawdopodobieństwo, że jutro ruszy jakiś szlachcić bo stwierdzi, że chce więcej ziemi. Hitlera drugiego też raczej nie będzie. Dam sobie ręke koło ku...sa uciąć, że niestety ale umrzemy w pokoju, jak i nasze wnuki. Dziś żądzi pieniądz, wojna to za duże straty, a ten władca nie pozwoli, aby jego wartość zmalała.

Mad · Gość

Mówisz wojna to pieniądz, za duże straty... więc popatrz na busha i jego irak :] Osobiście też nie jestem za 9 miesiącami, bo sam mocno odczuwam że to za długo i nie potrzebnie aż tyle.
Osobiście opowiadałbym się za właśnie czymś takim jak mówisz że jest w szwecji.
Służba obowiązkowa dla każdego, ale nie na siłę, masz czas, wolę, idziesz, odrabiasz, wiesz co i jak i wszyscy zadowoleni.

Obyś miał rację że umrzemy w pokoju. Naszego kraju może i nikt zbrojnie nie najedzie, co wcale nie oznacza że będziemy żyć w pokoju, może kolejny rozbiór wymyślą. Nigdy nie wiadomo, większość polskiego kapitału i tak już nie jest polska, tylko czekać aż nas z mapy zmażą.
Z resztą trzecia wojna światowa to nie wojna o niepodległość i pokój. To wojna o zasoby która już się zaczęła i bynajmniej nie jestem fanatykiem, bo naukowcy nawet mówią że źródła ropy na długo już nie pociągną. Kraj taki jak USA, którego gospodarka opiera się na ropie musi ją mieć i to tanio. Taniej jest im wywołać wojnę i wziąć co chcą niż to kupować.
W afryce zabijają się o dostęp do wody ,żyzne ziemie i zmagazynowane żarcie.

Trzecia woja światowa to nie wielka bitwa z wielkimi bohaterami.
To mała walka sku**wieli o przetrwanie która powoli przybierać będzie na sile, możliwe że nigdy nawet nie nabierze skali globalnej.
W końcu amerykańce już planują zbombardowanie iranu czy czegoś tam co to niedawno ogłosili że rozpoczynają program atomowy. Jak polecą to znaczy ze jest tam coś na czym im zależy i pamiętaj tylko że rząd też w narkotyki inwestuje Wink

gangstero

No czytam wasze posty i obu was popieram.Przede mną jest wojsko i tez mam zamiar kombinować ale nie na taka skale jak mephir.Moja ucieczka będzie szkoła.No i może za te 6 lat załapie się na zawodowe.Uważam że wojsko wychowuje jednak jest to strata czasu dla człowieka który nie widzi swojej przyszłości w woju.W dzisiejszych czasach 9 miesięcy straty czasu to dużo ponieważ można iść do roboty i można iść na własny garnuszek.Już nie wspominając o utrzymaniu rodziny.Dziwi mnie jedno jeżeli mephir masz dziecko i żonę i ich utrzymujesz to powinno wojsko dać ci spokój ponieważ według prawa muszę utrzymać twoja rodzinę podczas twojej nieobecności a jest to im nie na rękę.Jednak chyba coś się zmieniło.Moje info jest od jakiegoś wojskowego wyższej rangi ( z którym się jakoś zgadałem w sensie że mówił mi jak kombinować żeby mnie nie wzięli)i gazety.No cóż mogę ci poradzić załatwić sobie papierek od psychologa że nie możesz współpracować w grupie.Oczywiście za hajsy.Niestety już nie mam dojścia bo bym ci pomógł.Sposób działa bo ktoś z moich bliskich tak zrobił i ma spokój do dziś.Kategoria D.A jest zdrowy psychicznie.He he he.Jednak na ta kategorie pracodawcy różnie patrzą.Jednak ty masz własną firmę więc nie ważne.Na koniec życzę szczęścia i żeby zostawili cie na dobre. Cool

P.S. Jak wstawiłeś obrazek do opisu?

mephir

Wszystko ładnie, że płacą tylko muszę zamknąć działalność przed pójściem a moja żona dostanie 850 zł na utrzymanie. Starczy jej na ogrzewanie w domu. Jakbym szedł na zawodowego to by oni to płacili, ale na zasadniczej tak nie ma. Obecnei nie licząc sezonu nasz dochód wynosi około 6 tys. złotych i weź się utrzymaj za 5 razy mniej,gdzie połowa moich piniędzy idzie na same opłaty. Andżelika nie pracuje niestety, siedzi w domu z Natalią.

A najbardziej mnie wkur.... babki w WKU, które mówią do ciebie w taki sposób jakbyś był debilem i nic nie wiedział. Np.: w tym roku wzieliśmy kredyt na rozbudowę chałupy, tzn. dorzuciliśmy pięterko. Suma nie ma znaczenia. Interesowałem się właśnie co z kredytem, jak pójdę do wojska. Istnieje jakis przepis, który zamraża wszelakie obciążenia na okres odbywania służby i tu pojawia się ale. W umowie z bankiem mam, że niestety nie zamrażają zadłużenia. Pytałem się znajomego prawnika czy rzeczywiście tak jest i co się okazuje, to prawda. Istnieje ten przepis, ale w świetle innych przepisów(prawa bankowego), bank musi wyrazić zgodę na takie postępowanie nie mają obowiązku jak to mi wciskała babka. Odpuściła dopiero jak poprosiłem żeby dała mi to na piśmie, że muszą mi zamrozić bo chce je wcześniej przedłożyć w banku.
One zachowują się jakby z ciemniakiem rozmawiały i wiesz do puki czegoś nie zarządasz na piśmie to idą w zaparte. Na szczęście tą kwestię z bankiem w razie czegoś już załatwiłem, że dostane okres karencji do lipca, tak aby z sezonu można było spłacić.